(Nie) grabimy liści w mieście

Jesień od zawsze kojarzy nam się z opadaniem kolorowych liści z drzew. Podstawową czynnością jest wtedy ich grabienie i pozbywanie się z posesji. Ale czy to konieczne???
Wprawdzie wygrabiony ogród wygląda estetycznie, ale czy jest w nim życie. Najczęstszym powodem grabienia jest pogląd iż liście gnijąc niszczą trawnik, odcinają dostęp światła słonecznego oraz roznoszą choroby. Oczywiście jest w tym trochę racji, ale i wiele argumentów przeciwnych grabieniu. Rozkładające się liście pozwalają na użyźnienie gleby i zatrzymują w niej wilgoć. Ponadto są środowiskiem życia bezkręgowców, które z kolei stanowią pożywienie dla licznych zwierząt. Zapewniają schronienie jeżom; zapobiegają przemarzaniu roślin.
Niewątpliwie mokre liście na chodnikach i ulicach powodują śliskość nawierzchni, co może stać się przyczyną wypadków. Z tych powierzchni należy je uprzątnąć.
W ogrodzie warto otrzepać z nich iglaki, gdyż mogą powodować żółknięcie igieł. Pozyskane stąd liście są świetnym materiałem na kompostownik. Jesienią nie warto grabić liści spod drzew, krzewów czy rabat bylinowych. Możemy to równie dobrze zrobić wiosną.
Należy za to dokładnie grabić liście spod kasztanowców w związku z możliwością zimowania w nich poczwarek szrotówka kasztanowcowiaczka – szkodnika tych drzew.
W Puławach postanowiliśmy zmodyfikować dotychczasowy system grabienia. W parkach i na skwerach większość liści zostanie podgrabiona pod krzewy lub drzewa i pozostawiona na zimę. Ich nadmiar uprzątniemy dopiero wiosną. Oczywiście zbierane i wywożone będą liście z alejek i ciągów komunikacyjnych. W pasach drogowych będziemy starali się grabić liście w alejach reprezentacyjnych, drogach z dużą ilością drzew i wąskim pasem zieleni np. Al. Królewskiej, Al. Małej, ul. Izabeli, Wojska Polskiego, ul. 6 Sierpnia. Pozostałe tereny z szerokim pasem zieleni będą grabione tylko częściowo lub wcale. Wiosną skorygujemy ewentualne niedociągnięcia.
Takie postepowanie stosowane jest z powodzeniem od kilku sezonów w innych miastach np. w Krakowie, Lublinie, Warszawie, Białymstoku, Rybniku, Poznaniu, itd.
Mamy nadzieję, że mieszkańcy naszego miasta przyłącza się do naszej akcji i pozostawią część opadłych liści na posesji.